Tęsknie trochę za byciem dzieckiem. Ostatnim czasem czuję
się trochę uh sama nie wiem, przytłoczona? Nie, nie zabrzmiało to zbyt dobrze,
co więcej czytając to wręcz słyszę, że zabrzmiałam jak ktoś, kto oczekuje żeby
wszyscy mu współczuli. Cóż nie taki był mój zamiar, przysięgam. Chodzi po prostu o
to, że ludzie wokół wymagają ode mnie żebym była poważniejsza, podczas gdy ja
po prostu nie potrafię. Lubię cieszyć się małymi rzeczami i zachowywać jak
dziecko, bo w końcu wciąż jestem dzieckiem.
To znaczy zauważyłam, że to może też zależeć od sytuacji, bo np., jeżeli chodzi o wysprzątanie całego domu albo ugotowanie obiadu to wtedy jestem już prawie dorosła i powinnam robić to bez problemu (i robię, nie bierzcie mnie za lenia). Jednak, jeżeli chcę wykorzystać trochę tej domniemanej dorosłości i sama nie wiem pojechać dajmy na to do innego miasta z koleżanką wtedy słyszę, że przecież jestem jeszcze dzieckiem. Nie chcę żeby to teraz brzmiało tak, jakbym narzekała na swoich rodziców, bo nie o to mi chodzi. Widzę po prostu, że jest to na swój sposób zabawne.
No, ale wracając do sedna, zaczynając pisać dzisiejszy post
można powiedzieć, że byłam po swego rodzaju przemyśleniach egzystencjalnych.
Nie ma, co się zagłębiać w to, czego one dotyczyły, ale ogólnie rzecz biorąc cieszę
się, że jednak się pojawiły. Bo skoro zaczynam myśleć nad swoim życiem to
znaczy, że oficjalnie nadszedł mój ukochany czas w roku. No bo nie wiem jak u
was ale u mnie w czasie jesieni niektóre rozkminy nie mają końca.
T-shirt&Skirt
– Stradivarius Bandanna – New Yorker
Każdy z nas jest dzieckiem nie zależnie od wieku. A to, że potrafisz się cieszyć z małych rzeczy powinnaś traktować jako zaletę, gdyż nie każdy to potrafi :). Jeśli chodzi o tą powagę to niektóre sytuacje wymagają odpowiedniej postawy ale nie chodzi też o to, żeby cały czas chodzić z poważną miną, bo uśmiech jest wspaniałą rzeczą(?) i należy o nim również pamiętać :).
OdpowiedzUsuńpozytywnarealistka.blogspot(klik)
Zdecydowanie jesień to pora roku, która zmusza nas do myślenia i pewnych refleksji. Od dorosłości się nie ucieknie, ale myślę, że wspaniale mieć ten dziecięcy pierwiastek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń