Menu

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Brand New Key



Jak dobrze mieć ferie. Cóż nareszcie jestem szczęściarą, która może to powiedzieć. W ogóle ferie to dla mnie taki śmieszny czas, tzn. mam wrażenie, że kiedy wrócę po tych dwóch tygodniach do szkoły, drugie półrocze przeminie mi tak strasznie szybko (to się pewnie nie zdarzy) i zaraz będą już wakacje. Dlatego mój dziwny mózg twierdzi, że kiedy są ferie jest już prawie koniec roku szkolnego (bardzo śmieszna logika biorąc pod uwagę, że na zewnątrz wciąż jest śnieg). Myślę, że na tym warto zakończyć tego posta z racji tego, że próbując napisać ciąg dalszy, wyszły mi cztery zdania o pogodzie, a jestem pewna, że o tym nikomu nie chciałoby się czytać.
Miłego dnia i do zobaczenia wkrótce!








                        T-shirt - H&M / Jacket - Secondhand / Jeans - Sinsay / Shoes - Bershka

Share:

          2 komentarze  

czwartek, 26 stycznia 2017

Scattered



Jak dobrze mieć ferie. Ah niestety nie jestem jeszcze szczęściarą, która może wypowiadać te słowa. Jednak zmieni się to już za kilka dni także staram się nie narzekać i dzielnie chodzić do szkoły. W poniedziałek jednak odpuściłam sobie jeden dzień, dzięki czemu mogłam zrobić kilka zdjęć naprzód. Wiecie sytuacja jest ciężka, bo kiedy wracam do domu jest już ciemno, a w weekendy zawsze znajduję sobie coś innego do roboty i jakoś tak nie mam, kiedy zrobić tych zdjęć. Na szczęście aktualnie sytuacja jest stabilna, pokój spełnia swoje zadanie i sprawdza się, jako studio fotograficzne (przy więcej niż -10 nie wychodzę na zewnątrz pozować) a ja przez najbliższe dni nie muszę przejmować się niezrobionymi zdjęciami. Jedyne, co mi teraz zostało to wypicie swojej herbaty i dalsze czytanie książki. Także do zobaczenia wkrótce!








                                 Dress - Bershka / Jacket - Secondhand / Boots - Bershka

Share:

          3 komentarze  

niedziela, 22 stycznia 2017

Hitchin' A Ride



W tle lecą mi od kilku godzin same spokojne piosenki  i jakoś tak popchnęły mnie do tego, aby usiąść i coś tu napisać. Mój dzień nie należał dzisiaj do zbyt produktywnych a to, dlatego, że ledwo mogę się ruszać. Czuję się tak jakbym wczoraj robiła ćwiczenia na wszystkie możliwe części mojego ciała a dzisiaj złapały mnie mocne zakwasy. Cóż wyglądało to nieco inaczej, ale prawdą jest, że miałam wczoraj nieco ruchu. Otóż byłam na koncercie Green Day w Krakowie. Samo wypowiadanie tego brzmi strasznie dziwnie, bo wciąż to do mnie nie dochodzi.
Nie mam zamiaru opowiadać tutaj szczegółowo w punktach tego jak wszystko wyglądało, ponieważ kogo interesuje np. to ile stałam w kolejce. Zamiast tego napiszę, że naprawdę świetnie się bawiłam. Usłyszałam po raz pierwszy swoje ukochane piosenki na żywo, śpiewałam na całe gardło, skakałam tyle, że pod koniec nie czułam już nóg i nabawiłam się kilku siniaków. A to wszystko w atmosferze przecudownej muzyki i ludzi.
P.S. Nie robiłam żadnych zdjęć, gdyż wyciągnięcie telefonu groziło natychmiastowym go wypadnięciem wśród tłumu, który cały czas skał i cię popychał. Poza tym też chciałam spędzić te 2,5h na dobrej zabawie, a nie nagrywaniu wszystkiego. 






                              Sweater - Secondhand / Skirt - Bershka / Beret - Allegro

Share:

          2 komentarze  

Popular Posts

Recent Posts

Categories

Unordered List

Text Widget

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Author Info

About me

Najbardziej problematyczną rzeczą na świecie jest dla mnie mówienie osobie, więc postaram się napisać tylko kilka najważniejszych rzeczy.
Nazywam się Aneta Wilk i aktualnie mam 16 lat. Mieszkam w małej miejscowości o nazwie Nowy Sącz. Muzyka, książki, moda to właściwie całe moje życie, jednak jeżeli chcesz mnie lepiej poznać wystarczy czytać moje posty. Do każdego z nich przelewam ważną cząstkę siebie.

KONTAKT
bluedaisy@onet.pl

Instagram

Facebook

Categories

Followers

About the Author

About Me!

Labels

featured Slider

Info

Like us

Copyright © BLUE DAISY | Powered by Blogger

Design by Anders Norén | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com